26 lutego br. mieszkańcy Sopotu i Gdyni ponownie będą mogli korzystać z trolejbusów linii numer 21. Ta popularna trasa, która łączy Sopot z gdyńskim szpitalem w Redłowie i centrum miasta, wraca na ulice po krótkiej przerwie.
Mimo że Sopot nie dysponuje własnym systemem komunikacji miejskiej, jego mieszkańcy mają dostęp do usług transportowych dostarczanych przez gdańskie i gdyńskie przedsiębiorstwa przewozowe. Niestety, niedawna likwidacja linii nr 21, zarządzanej przez ZKM w Gdyni, była konsekwencją zmniejszenia wpływów do budżetu tego miasta spowodowanego polityką antysamorządową prowadzoną przez obecny rząd.
„Teraz, kiedy sytuacja finansowa uległa poprawie, mamy możliwość przywrócenia tej popularnej linii, która od dziesięcioleci służy mieszkańcom Sopotu i Gdyni”, komentuje Magdalena Czarzyńska-Jachim, pełniąca obowiązki prezydentki Sopotu. „Mamy nadzieję, że po zmianie rządu, dochody samorządów będą stabilne.”
Trolejbusy będą kursować od poniedziałku do piątku, w godzinach szczytu co 30 minut, a poza nimi co 40 minut. Sopot pokryje koszty obsługi tego połączenia, przekazując Gdyni blisko 400 tysięcy złotych.
„Utrzymanie dużych linii autobusowych często wiąże się z wyższymi kosztami”, dodaje Czarzyńska-Jachim. „Musimy przemyśleć system transportu publicznego w Sopocie, biorąc pod uwagę wprowadzenie elastycznego transportu mniejszymi pojazdami. Może to być transport 'na życzenie’ lub wahadłowo kursujące minibusy. W odpowiedzi na oczekiwania mieszkańców dotyczące ograniczenia ruchu samochodowego w niektórych rejonach miasta, musimy stworzyć skuteczną alternatywę. Wymaga to jednak konsultacji z ekspertami, a także z mieszkańcami miasta”, zauważa prezydentka.