Zastanawiasz się, kiedy z nowo budowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) w Polsce odlecą pierwsze samoloty? Marcin Horała, pełniący funkcję wiceministra rozwoju oraz reprezentujący rząd jako pełnomocnik ds. budowy CPK, przewiduje to na rok 2028. Zastanawiamy się, czy ta monumentalna inwestycja, łącząca centralne lotnisko kraju z siecią dróg, przyniesie znaczącą transformację dla Polski.
Znamy przypadki wielkich lotnisk jak Berlin-Brandenburg, które opóźniło się o prawie dekadę. Jakie działania podjąć, aby CPK stało się symbolem dotrzymania terminów?
Horała zauważa, że w przypadku lotniska berlińskiego od momentu podjęcia decyzji do faktycznej realizacji projektu minęło ponad 20 lat. W przeciwnym razie, plan budowy CPK zakłada zaledwie 10 lat od momentu podjęcia decyzji do zakończenia prac budowlanych. Wiceminister potwierdza, że rok 2027 jest aktualnym celem na zakończenie budowy.
Czy możliwe jest, że już za cztery lata polecimy z centralnego portu?
Wiceminister sugeruje doliczenie dodatkowego czasu niezbędnego na uzyskanie certyfikatów, wykonanie oblotów i uzyskanie pozwolenia. Przewiduje, że rok 2028 będzie momentem komercyjnego otwarcia portu. Nie ukrywa jednak, że jest to harmonogram bardzo ambitny, zbliżony do europejskich rekordów. Niemniej jednak dotychczas udaje się go realizować. Obecnie jesteśmy w kluczowym momencie – decyzja środowiskowa dla portu lotniczego została już wydana, Masterplan został przygotowany, a także otrzymano promesę od Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Wszystkie te formalności, które wymagają lat pracy, są już niemal zamknięte. Rok 2023 będzie momentem rozpoczęcia prac budowlanych.