Potencjalny konflikt na drodze: rowerzysta kontra kierowca autobusu

Niedawno, ulica Przebiśniegowa była świadkiem zdarzenia, które mogło skończyć się tragicznym wypadkiem pomiędzy autobusem a rowerem. Właściwie, doszłoby do niego gdyby nie frakcje sekund. Rowerzysta oskarża operatora pojazdu publicznego o samolubne zachowanie, które niemalże doprowadziło do katastrofy.

Całe zajście miało miejsce w wtorkowe popołudnie, dokładnie 13 czerwca 2023 roku, około godziny 16 na wspomnianej wcześniej ulicy Przebiśniegowej. Cyklista twierdzi, że kierowca autobusu miał możliwość zareagowania inaczej na zaistniałą sytuację. Mógł na przykład skręcić bardziej na prawo, potem wykonać szerszy łuk w lewo – tym samym umożliwiając rowerzyście bezpieczne oczekiwanie na zakończenie tego manewru. Alternatywnie, mógł także zdecydować się na wcześniejsze zatrzymanie i przepuszczenie cyklisty. Jednakże, jak utrzymuje poszkodowany, kierowca postąpił wbrew zdrowemu rozsądkowi, kierując się logiką „większy ma pierwszeństwo”, co doprowadziło do niebezpiecznej sytuacji.

Zgodnie z relacją rowerzysty, całe zdarzenie zostało zarejestrowane na filmie. Na nagraniu widać, jak kierujący autobusem celowo zbliża się do lewej strony jezdni. Następnie po krótkiej wymianie słów stwierdza, że nie widzi żadnego problemu i rusza dalej z uśmiechem na ustach. Zaledwie 5 do 10 cm brakowało do tragedii. Gdyby cyklista nie przechylił się z rowerem na prawą stronę w ostatniej chwili, mógłby zostać przygnieciony pod kołami autobusu.