Ogromne korki w Gdyni spowodowane opóźnieniem w realizacji Węzła Karwiny

Niepokoje mieszkańców Gdyni narastają, gdyż sytuacja na drogach stała się nie do zniesienia. Nieetykietowanie skandalicznym opóźnieniem w realizacji Węzła Karwiny i tym samym wywołaniem gigantycznych korków byłoby niedopowiedzeniem. To zjawisko wpływa niekorzystnie na ruch drogowy nie tylko w Gdyni, ale również na całe Trójmiasto. Pytanie brzmi: jak długo jeszcze mieszkańcy będą musieli zmagać się z przeszkodami komunikacyjnymi?

W ciągu ostatnich kilku dni, dla mieszkańców Dąbrowy, Karwin i Wielkiego Kacka stawało się coraz bardziej powszechne pokonywanie piechotą trasy między Orłowem a Dąbrową, przy ulicy Wielkopolskiej i Chwaszczyńskiej. To była ich codzienna trasa do pracy czy szkoły, a także powrotna droga do domu. Przez ten nietypowy sposób podróżowania mijali samochody i pojazdy komunikacji miejskiej, uwięzione w niebywałych korkach.

Lokalni mieszkańcy bez ogródek wyrażają swoje frustracje. Pani Marianna, z Wielkiego Kacka, nie kryje swojego rozgoryczenia: „To, co się tu teraz dzieje to drogowa katastrofa! Nigdy jeszcze nie było tak źle. W zeszły piątek ruszyłam do pracy o godzinie 8, myśląc, że dotrę do centrum miasta na 10.00. Niestety, nie udało mi się. Przed remontem, który prowadzony jest w sposób kuriozalny, do Śródmieścia z przystanku na ulicy Myśliwskiej dojeżdżałam w mniej niż pół godziny. Teraz ta sama trasa potrafi zająć sześć razy więcej czasu. To skandal, spóźniłam się do pracy o godzinę i musiałam tłumaczyć się szefowi. Co mogę zrobić, skoro to urzędnicy z Gdyni fundują nam takie „rozrywki”?”