Arka Gdynia, po niepowodzeniu w meczu z Wisłą Kraków, odzyskała siły i wróciła do gry z nowym zapałem. Z czterech kolejnych rozgrywek tylko jedna zakończyła się porażką, podczas gdy w trzech innych zdobyli pełną pulę punktów. Dzięki tym wynikom, drużyna prowadzona przez trenera Wojciecha Łobodzińskiego spędziła przerwę reprezentacyjną na pozycji kwalifikującej do baraży w Fortuna 1. Ligi.
Rozpoczęcie sezonu przez piłkarzy Arki nie było zbyt efektywne, a sytuacja była jeszcze trudniejsza dla trenera Łobodzińskiego z powodu problemów kadrowych. Brak kluczowych graczy musiał wpłynąć na wyniki zespołu. To samo można powiedzieć o dużej liczbie otrzymanych żółtych i czerwonych kartek, które wymagały poszukiwania nowych rozwiązań kadrowych.
Przed drużyną stało wyzwanie przebrnięcia przez ten skomplikowany okres. Po siedmiu rundach zajęli jedenaste miejsce w tabeli i mieli zaledwie trzy punkty przewagi nad strefą baraży. Mimo trudności finansowych, zespół ten ma w sobie dużą siłę i potencjał do walki o awans do PKO Ekstraklasy. Szczególnie ich ofensywa wykazuje ogromny potencjał, który należy odpowiednio wykorzystać. Najlepszym strzelcem zespołu jest Karol Czubak, który mimo wielu ofert postanowił pozostać w drużynie Żółto-Niebieskich. Jest to król strzelców Fortuny 1. Ligi z poprzedniego sezonu.