Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do faktu, że w szpitalach ratowane jest ludzkie życie, a lekarze niejednokrotnie toczą wyczerpującą walkę ze śmiercią. W ostatnich miesiącach lekarze w Polsce i na świecie mieli jeszcze więcej pracy. Tym bardziej zaskakuje wrażliwość pracowników Szpitala Morskiego im. PCK w Redłowie, którzy zainteresowali się losem okolicznych ptaków.
Ptaki giną, wpadając na szyby
Ludziom stosunkowo często zdarza się wpadać na szklane drzwi. Czyste szyby potrafią zmylić niejedno ludzkie oko. Jeśli komuś zdarzy się uderzyć w szybę, czuje najwyżej zażenowanie lub rozbawienie. Zupełnie inaczej jest w przypadku ptaków, które zupełnie nie rozpoznają szyb i luster. Wydaje im się, że jest to otwarta przestrzeń, dlatego lecą z impetem na spotkanie śmierci.
Przyznajcie sami, że taka śmierć zwierząt jest beznadziejna i zupełnie niepotrzebna. Do takiego samego wniosku doszli pracownicy Szpitali Pomorskich w Gdyni. Efektem ich starań jest montaż specjalnych markerów na okna, które w budynkach szpitali są duże i stanowią prawdziwe pułapki na ptaki. Szpital w Redłowie już zabezpieczono.
Ptasie domy na szpitalnych budynkach
Wśród pacjentów szpitala ładne widoki za oknem cieszą się dużą popularnością. Ptaki są częścią przyjemnej okolicy i warto je chronić. Jak donoszą pracownicy szpitali w Gdyni, wiele ptaków zakłada gniazda w zakamarkach szpitalnych budynków. Szczególnie urocze są gniazda w rogach okiennych, które zakładają jaskółki. Małe pisklęta wkrótce będą wykonywały swoje pierwsze loty, dlatego tak ważne jest, by zapewnić im bezpieczeństwo.
Jesteśmy dumni z inicjatywy pracowników Szpitali Pomorskich w Gdyni. Cieszymy się ze współpracy lekarzy z doświadczonymi specjalistami z Trójmiejskiej Grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków i Stowarzyszenia Wspierania Inwestycji Przyjaznych PTA.com. Liczymy na więcej tego typu inicjatyw, bo zwierzęta to najlepsze, co mamy na Ziemi.