Zespół Szpitali Pomorskich zarządził całkowity zakaz odwiedzin w jednym ze szpitali w Redłowie. Wytłumaczenie jest jedno: ochrona chorych na oddziałach onkologicznych. Wyjątek stanowią przyszli tatusiowie wchodzący z rodzącymi na porodówkę.
Jak wynika z oficjalnego komunikatu Szpitalu Morskiego w Redłowie, zakaz wciąż obowiązuje. Rzecznik prasowy placówki wyjaśnia, że taka sytuacja będzie do odwołania. Nie można więc odwiedzać pacjentów, którzy są hospitalizowani w tym szpitalu.
Jako powód, podają przede wszystkim rekordowy wzrost zachorowań na grypę, a co za tym idzie, większe prawdopodobieństwo zarażenia pacjentów na oddziałach w szpitalu. W szczególności chodzi tu o większą ochronę pacjentów na oddziałach onkologicznych, którzy muszą być traktowani w sposób szczególny. Zwłaszcza w tym grypowym czasie.
Nie jest wiadomo, kiedy zakaz zostanie zniesiony. Wyjątek stanowią tu przyszli ojcowie, którzy chcą uczestniczyć w porodzie. Żadne inne ustępstwa nie wchodzą w grę.