Tragiczny koniec 32-letniego żołnierza Formozy i jego 6-letniej córki

Mariusz Duszyński, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, podał do informacji publicznej w rozmowie z Polską Agencją Prasową w poniedziałek, że z powodu statusu wojskowego zmarłego 32-latka, który był aktywnym żołnierzem elitarnych sił specjalnych Formoza, sprawę przydzielono wydziałowi ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

Dodatkowo, ze względu na wojskowy charakter sprawy do działania została wezwana żandarmeria wojskowa. Prokurator Duszyński potwierdził, że tragicznie zmarły mężczyzna posiadał stopień starszego marynarza.

W sobotę wieczorem służby policyjne otrzymały zgłoszenie od matki 32-letniego żołnierza. Mężczyzna zamieszkiwał w domu wielorodzinnym w Redzie. Kobieta, która posiadała klucze do mieszkania syna, zdecydowała się na kontrolę po otrzymaniu od niego SMS-a o niepokojącej treści.

Przybywając do dwupiętrowego mieszkania syna w Redzie, matka natknęła się na makabryczny widok – odkryła ciała swojej wnuczki, 6-letniej dziewczynki oraz swojego syna, 32-letniego komandosa Formozy. Mimo że mężczyzna nadal był przy życiu kiedy go znaleziono i podjęto natychmiastowe działania reanimacyjne, niestety nie udało się go uratować.