Stowarzyszenie zapoczątkowało zbiórkę online, która po kilku dniach zaowocowała gromadzeniem wystarczających funduszy na umieszczenie transparentu przy ulicy Morskiej. Plakat ten stawia czoła kierowcom, przechodniom i rowerzystom, głosząc „Prędzej dojdę niż dojadę”. To wyraźna reakcja na frustrujące zatory drogowe, które stały się zmorą dla mieszkańców Gdyni.
Mieszkańcy miasta twierdzą, że źródłem problemu jest niewłaściwe zarządzanie miastem przez obecnego prezydenta i jego zastępców. Skargi obejmują przedłużające się remonty, brak adekwatnej komunikacji o zmianach w organizacji ruchu drogowego oraz marnotrawienie budżetu miejskiego. Przykładem tego ostatniego jest inwestycja w system Tristar, który miał poprawić przepływ ruchu, ale niestety nie spełnia swojej roli. Efektem tych działań jest ciągłe zmuszanie kierowców do powolnej jazdy od jednego czerwonego światła do drugiego.
Członkowie Gdyńskiego Dialogu stwierdzili: „Mamy dość i mówimy o tym! Ale ile można bić pianę? Pół żartem, pół serio chcemy zwrócić Waszą uwagę na ten poważny problem naszego miasta i podkreślić, że nie musi tak być”. Wyrażają oni swoje niezadowolenie i pragnienie zmiany, podkreślając konieczność skuteczniejszego zarządzania miastem.