W przyszły piątek minie dokładnie 14 dni od rozpoczęcia intensywnych poszukiwań Grzegorza Borysa, który jest głównym podejrzanym w sprawie zabójstwa sześcioletniego chłopca. Informacje przekazane przez służby ścigania wskazują na decyzję o znacznym zmniejszeniu obszaru poszukiwań do zaledwie dwóch hektarów. Najnowszy kierunek działań stróżów prawa skupia się wokół malowniczego zbiornika wodnego Lepusz, położonego w Gdyni. Zarówno policja, jak i żandarmeria wojskowa nie mają dowodów na to, że Borys opuścił tereny leśne. Rzecznik prasowy policji stwierdził, że „nie jest wykluczone, że osoba poszukiwana nie żyje”. W całą operację zaangażowanych jest blisko tysiąc funkcjonariuszy – policjantów, strażników granicznych, strażaków oraz żandarmów.
Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku poinformowała w piątkowym komunikacie prasowym o decyzji o zawężeniu obszaru poszukiwań do dwóch hektarów. Poszukiwania koncentrują się obecnie na terenach wokół zbiornika wodnego Lepusz na terenie Gdyni.
Wiadomość przekazana przez policję i żandarmów wojskowych sugeruje, że to właśnie w tym miejscu może przebywać poszukiwany Grzegorz Borys. Decyzja o zmniejszeniu obszaru poszukiwań jest uzasadniona przez gdańską policję jako wynik szczegółowych informacji i śladów zabezpieczonych przez funkcjonariuszy podczas wcześniejszych etapów poszukiwań.