W ostatnią niedzielę niecodzienny widok przykuł uwagę plażowiczów w Kolibkach – grupa dzików, licząca około dziesięć osobników, zdecydowała się na odwiedzenie plaży. Nie byli to jednak typowi turyści – ich celem była przede wszystkim szansa na zdobycie pożywienia. Bez większych oporów rozpoczęli przeszukiwanie najbliższych śmietników, gdzie znaleźli resztki jedzenia. Wśród znalezisk był nawet kawałek pizzy, który natychmiast został przez nich skonsumowany.
Przez długie lata obecność dzikich zwierząt w Trójmieście była rzadkością, a spotkanie takiego w centrum miasta uważane było za wyjątkowe zjawisko. W dzisiejszych czasach można jednak zaobserwować, że sytuacja ta uległa znacznej zmianie. Dzikom nie przeszkadza już bliskość człowieka, a co więcej, w poszukiwaniu pokarmu potrafią odwiedzać nawet najbardziej zatłoczone miejsca w Gdańsku i Gdyni.
Niezwykłe stało się już spotkanie dzików nie tylko na obrzeżach leśnych terenów. Coraz częściej możemy je napotkać także w typowo mieszkalnych rejonach miasta czy, jak pokazał niedawny incydent, nawet na plaży. Dziki zdają się być już integralną częścią krajobrazu Trójmiasta.