Na forach internetowych skupiających gdynian coraz częściej można przeczytać o bezpośrednim spotkaniu ze żmiją – jedynym jadowitym gadem w Polsce. Można się na niego natknąć zarówno podczas spaceru w lesie czy parku, ale jak i na rozgrzanej ścieżce rowerowej, a nawet w piaskownicy. Co wtedy zrobić?
Dobra wiadomość jest taka, że żmije są gadami bardzo płochliwymi. Gdy więc zorientują się, że są w towarzystwie człowieka, zwykle uciekają. Z racji tego, że są osobnikami zmiennocieplnymi, aby przeżyć, szukają ciepłych miejsc do wygrzewania się. Jeżeli więc natkniemy się na żmiję w ogródku, podczas spaceru w lesie, czy też na drodze, omińmy ją szerokim łukiem, zostawiając w spokoju. Absolutnie nie należy jej dotykać, głaskać czy też brać na ręce.
Warto również odróżnić żmiję od zaskrońca. Ten ostatni jest o wiele dłuższy od żmii, a jego ciało ma metaliczny kolor. Główka zaskrońca pokryta jest charakterystycznymi, żółtymi plamkami. Natomiast żmija ma na grzbiecie zygzak, a do tego jest masywna i grubsza.