Przekop Mierzei Wiślanej od dawna był wyczekiwany, jako ciekawostka turystyczna. Pod koniec kwietnia miały odbyć się pierwsze rejsy, jednak w końcu do nich nie doszło. Wszystko przez komplikacje związane ze sprawami organizacyjnymi.
Chodzi przede wszystkim o raportowanie i rejestrację pasażerów, wraz z procesem przekazania informacji do Krajowego Pojedynczego Punktu Kontaktowego. Jest to niezbędne w sytuacji, gdy dane osoby wypływają na rejs powyżej 20 mil morskich. Trasa wycieczki wyglądałaby tak: Gdynia – Nowy Świat – Gdynia.
Nowy Świat to nazwa Portu nad Zalewem Wiślanym w bezpośredniej obecności Mierzei Wiślanej. Kiedy pod koniec kwietnia pierwsi chętni zapłacili aż 250 złotych za wycieczkę na Przekop Mierzei Wiślanej, nie spodziewali się aż tak sporych kłopotów. A te piętrzą się w sposób błyskawiczny.
Warto podkreślić, że od otwarcia kanały w październiku ubiegłego roku, skorzystały z niej jedynie 600 jednostek. Nic nie wskazuje na to, aby obiekt ten miał spełnić obietnice swojego powstania. Na mierzeję nie wpłynie żaden większy statek.