Pod osłoną nocy, mieszkaniec Ukrainy postanowił przemierzać zamknięte dla ruchu odcinki gdyńskich ulic. Ulica Orłowska stała się areną jego nieodpowiedzialnej jazdy. Nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa, mężczyzna prowadził pojazd z 1,5 promila alkoholu we krwi. Ta niebezpieczna wyprawa po nadmorskim rejonie Gdyni zakończyła się interwencją policji i zatrzymaniem nietrzeźwego kierowcy. Wizyta w policyjnej celi może skutkować dla niego karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze gdyńskiego oddziału drogówki nie spodziewali się takiego obrotu spraw podczas swojej nocnej służby. Około pierwszej w nocy zauważyli volkswagena, który poruszał się po zamkniętym dla ruchu odcinku ulicy Orłowskiej. Dodatkowo, fakt, że kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa tylko utwierdził ich w decyzji o przeprowadzeniu kontroli drogowej.
W trakcie interwencji szybko okazało się, że naruszenie zasad bezpieczeństwa na drodze to nie jedyny problem mężczyzny. Funkcjonariusze wyczuli od niego intensywną woń alkoholu, co skłoniło ich do przeprowadzenia testu alkomatem. Wynik badania był jednoznaczny – Ukraiński kierowca miał 1,5 promila alkoholu we krwi.