Przez ponad czterdzieści dni, mężczyzna był odpowiedzialny za kradzieże paliwa w pięciu różnych lokalizacjach w Gdyni. Ten złodziej paliwa, według szacunków, zdołał ukraść paliwo o wartości około 2 tysiące złotych, przeprowadzając co najmniej sześć takich operacji.
Zgodnie z typowym scenariuszem takiej kradzieży, ten zakapturzony mężczyzna zazwyczaj podjeżdżał do dystrybutorów swoim samochodem – Chevrolet Aveo lub Opel Signum. Ciekawostką było to, że za każdym razem używał tego samego kompletu numerów rejestracyjnych, który jednak nie należał do żadnego z tych pojazdów. Tankował swoje pojazdy aż do pełna, a dodatkowo napełniał również baniaki. Bez chwili zwłoki i z charakterystycznym skrzypieniem opon, uciekał z miejsca zdarzenia.
Informacje zebrane przez nas wskazują, że mężczyzna obecnie odbywa karę więzienia za inne przestępstwo. Jest jednak pewne, że będzie musiał również odpowiedzieć na zarzuty dotyczące kradzieży paliwa na gdyńskich stacjach benzynowych.
Policjanci z Gdyni, pracujący nad sprawą kradzieży paliwa w mieście, na podstawie dokładnych analiz materiałów dowodowych, ustalili, że za te przestępstwa odpowiedzialny jest 37-letni mieszkaniec Mostów. W dniu 24 stycznia mężczyzna został już zatrzymany przez policję w związku z innym przestępstwem. Poszukiwali go w celu odbycia kary trzech miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo związane z narkotykami. Dzięki nowym odkryciom policji w Gdyni, 37-latek usłyszy dodatkowe zarzuty dotyczące kradzieży paliwa w krótkim czasie – co już jest przestępstwem – wyjaśnia podkomisarz Łukasz Grzyb z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.