Incydent podczas ćwiczeń Marynarki Wojennej na Bałtyku

Podczas niedawnych manewrów morskich, jeden z nurków-minerów z polskiej Marynarki Wojennej doznał obrażeń. Jego ranni koledzy i koleżanki służący razem z nim w wojskowych szeregach natychmiastowo zareagowali na ten nieoczekiwany incydent. Kluczowe było, aby poszkodowany nurek jak najszybciej trafił do odpowiedniej komory dekompresyjnej.

Zgodnie z relacją marynarzy z 3. Flotylli Okrętów, która ukazała się na ich oficjalnej stronie społecznościowej, praca nurka-minera jest wymagająca i niebezpieczna. Zawsze istnieje ryzyko wystąpienia nieprzewidzianych sytuacji czy nawet wypadków. Czas, w którym poszkodowany nurek zostaje przetransportowany do komory dekompresyjnej, a następnie otrzymuje niezbędną pomoc medyczną, jest absolutnie kluczowy.

Na szczęście, całe zdarzenie miało miejsce podczas operacji SandyCoast23, będącej częścią szeroko zakrojonych ćwiczeń marynarki wojennej. Te manewry były zaplanowane tak, aby przygotować załogę na różne scenariusze i niespodziewane sytuacje. Tym samym, incydent nie miał fatalnych skutków, a wszystko odbyło się pod kontrolowanymi warunkami.