Policjanci z Gdyni byli zmuszeni do interwencji, kiedy niespodziewanie zostali zaatakowani przez mężczyznę uzbrojonego w siekierę. Zaskoczony ich obecnością, 50-latek zaczął wymachiwać niebezpiecznym narzędziem, grożąc funkcjonariuszom. Pomimo wielokrotnie wydanego polecenia odłożenia siekiery, napastnik nie reagował. Dopiero po pewnym czasie, mężczyzna posłusznie odłożył broń, pozwalając na aresztowanie. Informacje o zdarzeniu podała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni – podkomisarz Jolanta Grunert.
Podczas akcji policjanci spotkali się twarzą w twarz z agresją ze strony obywatela Ukrainy. 50-latek nie tylko ignorował polecenia funkcjonariuszy, ale także bezpośrednio zaatakował jednego z nich, wykonując zamach siekierą. W wyniku tego incydentu, został on aresztowany na polecenie sądu.
Zdarzenie miało miejsce w minioną środę około godziny 23. Policja otrzymała powiadomienie o możliwej kradzieży metali w opuszczonym budynku przy ulicy Kopernika w Gdyni. Na miejscu funkcjonariusze usłyszeli dźwięki narzędzi oraz zauważyli światło latarki odbijające się od ścian.
Zaniepokojeni tym, co tam mogło się dziać, policjanci przystąpili do działania. Po wejściu do środka obiektu, usłyszeli dźwięk tłuczenia kafli. Bez wahania ruszyli w kierunku źródła hałasu. Tam natrafili na agresywnego mężczyznę, którego zdołali zatrzymać i przetransportować do policyjnej celi.