Gdy mówimy o morzu, nie chodzi tylko o wodę samą w sobie; jest to mocny żywioł, który przez eony wpływał na życie ludzi oraz ekonomię wielu krajów. Dla miasta takiego jak Gdynia, położonego nad brzegiem Bałtyku, morze stanowi bezcenny skarb. Nie tylko kształtowało ono historię miasta, ale także stymulowało jego rozwój i do dnia dzisiejszego jest kluczowym elementem przyszłości miasta. W obliczu Światowego Dnia Morza, który przypada na 26 września, warto zastanowić się nad znaczeniem dbania o morskie zasoby, zwłaszcza florę i faunę Bałtyku. Bałtyk to bowiem prawdziwa ostoja życia, która równocześnie napotyka na wiele wyzwań ekologicznych.
Od początku swojego istnienia Gdynia zawdzięczająca swoje początki niewielkiej wiosce rybackiej, zawsze była blisko związana z Bałtykiem. Jednak prawdziwy punkt zwrotny nastąpił w latach dwudziestych XX wieku, kiedy to Polska – po odzyskaniu niepodległości – postanowiła zbudować własny port morski. Rok 1920 przyniósł decyzję o budowie portu w Gdyni, który miał stać się główną bramą Polski do świata. Do tego momentu handel morski Polski był ograniczony, a dostęp do portów w Gdańsku i innych miastach pod kontrolą obcych państw był znacznie utrudniony.
Port w Gdyni nie tylko otworzył Polskę na światowy handel, ale również przyczynił się do dynamicznego rozwoju całego miasta. Gdynia stała się symbolem nowoczesności. Bałtyk nie tylko zapewnił dostęp do globalnych szlaków handlowych, ale także umożliwił rozwój przemysłu stoczniowego i rybackiego. Te sektory do dziś odgrywają kluczową rolę w ekonomii regionu.