Wciąż nieprawomocnie zakończona jest sprawa zabójstwa sześciolatka, do którego doszło w Gdyni. Choć formalnie uznana za zamkniętą, prokuratura postanowiła podać do publicznej wiadomości ustalenia dotyczące tej tragicznej zbrodni. Wnioski z dochodzenia wskazują ewidentną winę jednej osoby oraz hipotetyczny powód, który mógł stać za brutalnym czynem.
Na skutek ujawnienia informacji, dowiadujemy się, że Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zaprzestała śledztwa przeciwko Grzegorzowi B., który był głównym podejrzanym w sprawie morderstwa niewinnego sześcioletniego chłopca. Decyzję o umorzeniu postępowania podjęto ze względu na śmierć oskarżonego. Mimo to, nie finalizuje to jeszcze ostatecznie sprawy i decyzja jest wciąż nieprawomocna.
Zgodnie z wywodem prokuratora, nie można całkowicie odrzucić prawdopodobieństwa, że morderstwo było efektem przejściowego epizodu psychotycznego. Mimo że jest to jedynie teoria, nie można jej zignorować. Badania mózgu i histopatologiczne nie wykazały bowiem żadnych konkretnych zmian organicznych. Pozostałe dowody jednak sugerują, że Grzegorz B. mógł być dotknięty zaburzeniami psychicznymi, które objawiały się agresją. Sposób w jaki zostały zadane rany zarówno dziecku, jak i zwierzęciu, na to wskazuje. Dodatkowym argumentem są ślady znalezione na miejscu zdarzenia oraz sposób w jaki podejrzany dokonał samobójstwa.