Śledztwo dotyczące agresywnego incydentu, w którym ofiarą padła koszykarka VBW Arki Gdynia, Mikayla Cowling, zostało zakończone. Do tego zdarzenia doszło w jednym z klubów w Gdańsku, gdzie ochroniarz zaatakował zawodniczkę.
Incydent miał miejsce w październiku poprzedniego roku. Koszykarki właśnie świętowały swój zasłużony triumf po meczu w EuroCup przeciwko Eflic Fribourg. Cowling podczas incydentu została niespodziewanie kilkukrotnie uderzona pięścią i kopnięta, co spowodowało poważne obrażenia. Z powodu pęknięcia oczodołu musiała zostać natychmiast przetransportowana do szpitala.
Według ustaleń śledczych, 48-letni mieszkaniec Gdańska stoi za tą brutalną napaścią. Prokuratura postawiła mu zarzuty uszkodzenia ciała ofiary i spowodowania u niej obrażeń, które utrzymywały się dłużej niż siedem dni. Mimo dowodów, mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Twierdzi, że został zaatakowany jako pierwszy i doszło tylko do szamotaniny – relacjonuje Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sprawca jest pod ścisłym nadzorem policji. Ze względu na to, że były już wcześniejsze skargi dotyczące podobnych czynów przeciwko niemu, mężczyzna stanie przed sądem jako recydywista. Tym samym grozi mu kara do siedmiu i pół roku pozbawienia wolności. Na czas procesu został zwolniony, ale musi przestrzegać wymogów policyjnego dozoru. Otrzymał także zakaz zbliżania się do ofiary oraz utrzymywania z nią kontaktu. Akt oskarżenia w tej sprawie został przekazany do Sądu Rejonowego Gdańsk Południe.