W ciągu ostatnich paru tygodni południowe terytorium Polski nawiedziły katastrofalne powodzie. Wody uderzyły z taką siłą, że wiele lokacji znalazło się pod jej panowaniem, co skutkowało wprowadzeniem stanu klęski żywiołowej. Sytuacja wymusiła ewakuację mieszkańców, kilka dzielnic zostało odciętych od świata z powodu nieprzejezdnych dróg, a tysiące ludzi musiało radzić sobie bez dostępu do elektryczności. Gdy woda zaczęła się cofać, na jaw wyszły olbrzymie zniszczenia. W rezultacie, służby ratunkowe z różnych części kraju, w tym między innymi z Gdyni, wysłały swoje ekipy na pomoc poszkodowanym.
Dla osób doświadczających skutków powodzi miniony tydzień był pełen tragedii i niepewności. Woda, która bezlitośnie zalewała ich domy, drogi oraz pola uprawne, spowodowała nieodwracalne straty i zniszczyła to, co udało im się przez lata zgromadzić. W tak krytycznym momencie, każda forma pomocy jest nieoceniona, a strażacy oraz ratownicy, trzymając się swojej misji, wyruszyli na pomoc tam, gdzie była najbardziej potrzebna. Dwóch zespołów z Miejskiej Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Gdyni otrzymało zadanie wsparcia poszkodowanych. Pięcioosobowa ekipa udała się do miejscowości Cisek w województwie opolskim, natomiast dwóm członkom drugiej grupy powierzono dostarczenie pitnej wody dla mieszkańców Głuchołazów. Pierwsza grupa strażaków, którzy udała się na miejsce katastrofy już w sobotę 14 września, powróciła dzisiaj.