Ulica Pułkownika Dąbka w Gdyni była miejscem tragicznego zdarzenia, które miało miejsce w czwartek (30 stycznia). W jednym z mieszkań wybuchł gwałtowny pożar, który niestety przyniósł ze sobą ofiarę śmiertelną – 64-letnią kobietę, pomimo prób reanimacji. 72-letni mężczyzna z ranami został natychmiast przewieziony do szpitala. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do służb ratowniczych krótko po godzinie 21.
Jolanta Grunert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, przekazała nam informacje na ten temat. Według niej, policyjne śledztwo wstępnie wskazuje, że przyczyną tragicznego pożaru mógł być niedopałek papierosa, który zaprószył ogień.
Tymczasem, podczas akcji gaśniczej strażacy natknęli się na nieprzytomnego psa. Czworonóg natychmiast został wyniesiony na zewnątrz płonącego budynku. Na miejscu szybko zorganizowano dla niego dostarczenie tlenu, dzięki czemu pies powrócił do przytomności. Później, 17-letnia suczka o imieniu Becia, została przekazana pod opiekę schroniska.